🦕 Xvii Niedziela Zwykła Rok C

Kontakt z o.Arturem Gałeckim jest możliwy poprzez ten formularz kontaktowy lub poprzez zakładkę "kontakt" z naszej strony po wybraniu adresata. Homilii można posłuchać w każdą (prawie) niedzielę o godzinie 10 w Klasztorze oo. XI NIEDZIELA ZWYKŁA – Rok C. Czytania mszalne. PIERWSZE CZYTANIE. Dawid uznaje swoją winę i otrzymuje przebaczenie. Czytanie z Drugiej Księgi Samuela. Bóg posłał do Dawida proroka Natana. Ten przybył do niego i powiedział: ”To mówi Pan, Bóg Izraela: »Ja namaściłem cię na króla nad Izraelem. Ja uwolniłem cię z mocy Saula. 6 niedziela zwykła: 7 niedziela zwykła: 8 niedziela zwykła: 9 niedziela zwykła: 10 niedziela zwykła: 11 niedziela zwykła: 12 niedziela zwykła: 13 niedziela zwykła: 14 niedziela zwykła: 15 niedziela zwykła: 16 niedziela zwykła: 17 niedziela zwykła: 18 niedziela zwykła: 19 niedziela zwykła: 20 niedziela zwykła: 21 niedziela zwykła Niedziela, 03 października 2021 roku, XXVII tydzień zwykły, Rok B, I . CZYTANIA . Podczas gdy współczesne społeczeństwo jest bardzo tolerancyjne dla rozwodów i ponownego małżeństwa, dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do refleksji nad ideałem trwałości małżeństwa i wartością zaangażowania na całe życie w małżeństwie. 20. niedziela zwykŁa (rok c) 19. niedziela zwykŁa (rok c) adoracje: 1. niedziela sierpnia; 18. niedziela zwykŁa (rok c) 17. niedziela zwykŁa (rok c) 16. niedziela zwykŁa (rok c) 15. niedziela zwykŁa (rok c) 14. niedziela zwykŁa (rok c) adoracje: 1. niedziela lipca; uroczystoŚĆ ŚwiĘtych apostoŁÓw piotra i pawŁa; 13. niedziela XVII Niedziela Zwykła (C) – Łk 11, 1-13 – 28 lipca 2019. Rok 2019 (C) Co zrobić, aby dobrze się modlić? 17 1240 5165 1111 0010 5962 4447 lub 62 1240 1587 Dziękujmy za prawdę Ewangelii, która daje prawdziwe wyzwolenie człowieka. Dziękujmy za Chrystusa, który przecierpiał hańbę krzyża, by umacniać nas w mężnym wyznawaniu wiary. Przed rozesłaniem. Powołani do prawdy Ewangelii i obdarowani pomocą Boga oraz Jego błogosławieństwem idźmy, by wiernie wypełnić swoje powołanie. Kazania-homilie: XI niedziela zwykła, Rok A. o. Marcin Zubik CSsR (15 czerwca 2014 roku, Rok A, II – XI niedziela zwykla – Uroczystość Najświętszej Trójcy) o. Paweł Drobot CSsR (18 czerwca 2017 roku, Rok A, I) o. Jerzy Krupa CSsR (14 czerwca 2020 roku, Rok A, II) Drukuj Niedziela zwykła - KERYGMA - katecheza w Sieci. 30.07 – 17. Niedziela zwykła. 17. Niedziela zwykła. "O Panie, Boże mój, Tyś ustanowił królem Twego sługę, w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo młody. Brak mi doświadczenia. (…) 1. Mamy wokół siebie wielu ludzi zabieganych, „krzątających się”. Ich troska jest związana z niekończącym się pomnażaniem posiadanych dóbr. A więc uwijają się, by mieć więcej i twierdzą, że ciągle im brakuje czasu. Nawet niedziela nie stanowi dla nich przeszkody. Nie tylko sami nie przeżywają jej po Bożemu, ale rok A, 3 niedziela - radość w Panu; 2 niedziela Adwentu - Proste drogi; 14 Niedziela rok C: W służbie wartościom; III Niedziela Wielkanocna Łk 24,13-35: Najważniejsza umiejętność; XIV Niedziela Zwykła Rok A: Przyjdźcie do Mnie wszyscy prostego serca (Mt 11,25-30) Zdejm sandały - Wj 3,1-6.9-12; Stała i płakała - J 20,1.11-18; Wstań! Niedziela zwykła, rok C 2 Sm 12,1.7b-10.13 Ps 32 Ga 2,16.19-21 Łk 7,36-8,3 Liturgia Słowa wg lekcjonarza z 2015 roku Liturgia Słowa według starego lekcjonarza SKPw. Propozycja kontemplacji ewangelicznej według „lectio divina”XVII Niedziela Zwykła, rok C24 lipca 2022 r. I. Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: „Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył swoich uczniów”.(Łk 11,1-3) II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Pobożny Żyd modlił się siedem razy dziennie. Zapewne tyle i więcej modlił się też i Jezus. Modlił się codziennie, intensywnie, systematycznie. Jezus był przez modlitwę niejako w nieustannym kontakcie z często ja się modlę? Czy w ogóle się modlę? Czy codziennie i systematycznie? Czy zaczynam dzień i kończę modlitwą, rozmową z Panem Bogiem? Czy o modlitwie pamiętam też w ciągu dnia, choćby modląc się aktami strzelistymi? Czy dbam nie tylko o ilość, ale też i o jakość mojej modlitwy? Czy się do niej przygotowuję, wyciszam, znajduję dla niej odpowiednie miejsce i czas? Czy w hierarchii dnia nie upycham jej na szary koniec lub próbuje zmieścić w przerwie między serialami? Czy wśród wielu codziennych rozmów, rozmowa z Panem Bogiem jest dla mnie numer jeden? W modlitwie Jezusa musiało być coś szczególnego, wyjątkowego, innego, że po pewnym czasie obserwacji jeden z Dwunastu, w imieniu całej grupy poprosił, aby Pan ich nauczył, może nie tyle się modlić, ale modlić się tak jak On. Poprosił o modlitwę, która będzie ich wyróżnikiem, uczniów Jezusa. Taką modlitwę-wyróżnik mieli uczniowie wśród wielu próśb, które kieruję do Pana Jezusa jest prośba o dar modlitwy? Czy prosząc o dar modlitwy, nie zaniedbuję się w nauce modlitwy? Czy się w niej ćwiczę, wydoskonalam, poznaję jej liczne metody, rodzaje, czytam mądre książki na jej temat, radzę się mistrzów duchowych, ludzi zaawansowanych w praktykowaniu modlitwy? Czy zdaję sobie sprawę, że najlepszym sposobem, aby nauczyć się modlitwy, jest jej praktykowanie? Czy w moim sercu umacnia się świadomość ogromnej wartości modlitwy w życiu człowieka wierzącego? Czy zdaję sobie sprawę, że bez modlitwy zamiera we mnie Boże życie, życie wiary? W modlitwie polecę Panu Bogu odpoczywających na urlopach i wakacjach, tych, którzy im służą. O pokój na świecie, Ukrainie, w ludzkich sercach. Poproszę o wytrwałość w modlitwie, o powrót do modlitwy tych, którzy ją zaniechali, porzucili, z niej zrezygnowali. III Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu: Wybawia mnie Twoja prawica,Pan za mnie wszystkiego Twa łaska trwa na wieki,nie porzucaj dzieła rąk Twoich…(Ps 138, 6-8) IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia: Będę Cię sławił, Panie, z całego serca *********Bezpłatny cotygodniowy tekst medytacji – zapraszamy na: ********* Zbierając się przy ołtarzu na sprawowanie Ofiary Ciała i Krwi Chrystusa, na pewno nastawiamy się na to, by dobrze w niej uczestniczyć. W związku z tym nie wolno nam zapomnieć, że wielkie znaczenie posiadają chwile milczenia. Zachowujemy je na samym początku w akcie pokutnym, aby wniknąć do wnętrza i uznać swoją ludzką słabość; po wezwaniu do modlitwy, aby uświadomić sobie obecność Bożą i móc w duchu wyrazić własne prośby; po czytaniu Pisma św. i po homilii, aby jeszcze raz rozważyć słowo Boże, i wreszcie po Komunii, aby w sercu swoim chwalić Boga i dziękować za tak ścisłe łączenie się z nami. Zawsze niejako punktem wyjścia jest uświadomienie sobie w głębi serca, że stajemy przed Bogiem jako grzeszni i słabi, potrzebujący Jego pomocy. PIERWSZE CZYTANIE – Rdz 18, 1-10a Abraham przyjmuje Boga Czytanie z Księgi Rodzaju Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś». Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem. Zapytali go: «Gdzie jest twoja żona, Sara?» – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie». Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna». Oto słowo Boże. DRUGIE CZYTANIE – Kol 1, 24-28 Cierpiąc z Chrystusem, dopełniamy Jego dzieła Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan Bracia: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego. Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie. Oto słowo Boże. EWANGELIA – Łk 10, 38-42 Marta i Maria przyjmują Chrystusa Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona». Oto słowo Pańskie. KOMENTARZ Zasada tzw. złotego środka ma zastosowanie również w odniesieniu do życia religijnego. Nieraz zastanawiamy się nad tym, co jest ważniejsze, a w związku z tym czemu więcej powinniśmy poświęcić czasu: rozważaniu, czyli inaczej mówiąc kontemplacji Słowa Bożego, czy też działaniu wprowadzającemu w czyn wymagania, jakie nam stawia Słowo Boże. Kościół stanowiący wielki lud Boży starał się podjąć w sposób szczególny jedno i drugie zadanie. Wyrazem tego są zakony kontemplacyjne i czynne. Nie można uważać za stratę licznych chwil medytacji i modlitwy, jakim się poświęcają zakony kontemplacyjne. Owszem, trzeba powiedzieć, że stanowią one niezwykłe ubogacenie całego Kościoła. „Instytuty poświęcone całkowicie kontemplacji, tak że ich członkowie w odosobnieniu i milczeniu, w ustawicznej modlitwie i gorliwej pokucie zajmują się jedynie Bogiem, zachowują zawsze wyborną cząstkę w mistycznym Ciele Chrystusa, w którym wszystkie członki nie spełniają tej samej czynności. Bogu bowiem składają doskonałą ofiarę chwały, a ludowi Bożemu dodają blasku przez obfite owoce świętości, zagrzewają go przykładem i przyczyniają się do jego wzrostu dzięki tajemniczej płodności apostolskiej. Tak więc są ozdobą Kościoła i zdrojem łask niebieskich”. Jeśli jednak idzie o poszczególnych wiernych żyjących w „świecie”, to trzeba powiedzieć, że w codziennym swoim życiu muszą się nauczyć łączyć kontemplację z czynem. Nie można sobie bowiem wyobrazić chrześcijanina pragnącego postępować zgodnie z Ewangelią, jeśli nigdy nie rozważa dogłębnie Ewangelii. Na wspomniane rozważanie trzeba znaleźć odpowiednie chwile czasu. Mogą być one włączone w codzienną modlitwę, mogą być spędzane w kościele, ale muszą znaleźć swoje miejsce. Łatwo zauważyć, że odnowiona liturgia bardzo troskliwie rezerwuje w czasie jej sprawowania chwile przeznaczone na medytację. Gdyby w życiu chrześcijanina zupełnie zabrakło takich chwil rozważania Słowa Bożego, groziłoby mu duże niebezpieczeństwo. Nie wolno więc pogardzać kontemplacją, ale też nie można zasłaniać się nią, gdy trzeba podjąć chrześcijański czyn. Stąd np. należy przerwać najbardziej owocne rozmyślanie, jeśli niespodziewanie pojawia się konieczność przyjścia z pomocą bliźniemu. W różny sposób możemy szukać ulgi w wielorakich cierpieniach i dolegliwościach, jakie przynosi nam codzienne życie. I tak możemy sobie powiedzieć, że stanowią one po prostu istotną składową część ludzkiego pielgrzymowania na tej ziemi, że trzeba je podjąć ze spokojem, bo zdenerwowanie nie tylko nic nie pomaga, ale nawet pogarsza sytuację. Nie ulega jednak wątpliwości, że dopiero Chrystusowe spojrzenie na te sprawy przynosi właściwe rozwiązanie i potrafi nawet w cierpienie wprowadzić radość. Chrystus włączył cierpienie w historię zbawienia, której On jest centrum. Co więcej, nasz Mistrz pragnie, abyśmy świadomie łączyli swoje cierpienia z Jego krzyżem i uświęcając je w ten sposób, jakby powiększali skarbiec zbawienia: „Ze swej strony dopełniam braki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół”. Jakże wielkie pocieszenie niesie taka myśl! Swoje cierpienia mogę codziennie ofiarować w różnych konkretnych intencjach: o powołanie do seminarium, za innych cierpiących, za misje… Augustyn Pelanowski OSPPE Gdy przyklękamy do modlitwy, zamknąwszy drzwi izdebki, z naszego wnętrza wyłaniają się hałaśliwe echa wszystkich doznań z ostatnich kilkudziesięciu godzin, a czasem i lat. Na zewnątrz już jesteśmy Marią z Betanii, ale z wnętrza wydobywają się okrzyki Marty. Maria słucha słowa Bożego, przysiadłszy przed kolanami samego Boga. Marta wydobywa z naszej pamięci orszak wspomnień i zmartwień wzbudzający tumany kurzu uczuciowego: gniew, złość, wspomnienia, lęki, przywiązania, ciekawość odgłosów dochodzących z ulicy, rozpraszające bzyczenie muchy, rozmowy przeprowadzone w ciągu dnia, zdrowe wyrzuty sumienia i te neurotyczne, pretensje, niepokój o najbliższych, impulsy żądające natychmiastowej rozmowy telefonicznej. To wszystko jest jakimś niepotrzebnym wtrącaniem się Marty, żądającej dalszej aktywności, dalszego usługiwania i krzątania się w porządkowaniu naszego światka. Możemy jednak temu całemu zgiełkowi powiedzieć stanowczo: nie teraz! Zajmiemy się tym wszystkim za godzinę. Kiedy jesteśmy z Kimś najważniejszym, wszystko ważne staje się nieważne. Kiedy już uciszymy cały ten zgiełk i zamkniemy go za bramami milczenia, pojawią się przed nami subtelniejsze podwoje, bardziej ukryte, a przez to trudniejsze do pokonania. Jeśli ich nie przekroczymy, prawdziwa modlitwa stanie się znowu nieosiągalna. Drugie wrota modlitwy nie dotyczą już świata zewnętrznego, ale naszego wewnętrznego świata niepokojów tym miejscu modlitwy mogą nam się nasunąć wątpliwości, czy w ogóle Bóg nas słyszy i czy nie jesteśmy czasem zupełnie obojętną Mu osobą. Może to być lęk przed Jego niezadowoleniem, karą, albo wrażenie, że Bóg nas odrzuca lub pomija, nie słyszy lub nie chce z nami rozmawiać. Skoro nic nie czujemy i ogarnia nas pustka, to być może nic dla Niego nie znaczymy? Lęk może sprowokować w nas sztuczną stymulację duchowych przyjemności. Poczujemy szczególne uhonorowanie, objawienie albo misję do nawrócenia świata. Być może zwiedzie nas jakieś wyjątkowe poznanie teologiczno-intelektualne albo wrażenie wybrania. To nie jest jednak Bóg, tylko nasze lękowe pragnienia, które nas odwodzą od ostatnich drzwi uciszenia w modlitwie. Nasza modlitwa głębi jeszcze bardziej domaga się wyrzeczenia samych siebie i swoich pragnień i lęków niż nasze życie aktywne i moralne. Każda prawdziwa modlitwa musi się przynajmniej kończyć ciszą zapatrzenia się w oczy Jezusa i usłyszenia Boga w Jego prawdziwych słowach, jakie do nas kieruje wprost z Biblii. Maria zapomniała o wszystkim, nawet o krzątającej się siostrze. Była szczęśliwa, ale nie podekscytowana. Zapatrzona i zasłuchana. Jej miłość uwolniła ją na godzinę z wszelkich trosk i zmartwień, lęków i obaw. Marta zaś oddała się swoim zmartwieniom i lękom, dlatego była pozbawiona miłości i wypełniona pretensjonalnością. Zapewne roznosiła poczęstunek pośród zasłuchanych gości, którzy wypełnili atrium jej domu w Betanii. Dbając jednak o ich głód żołądka, naraziła się na głód własnego serca. niedziela przebiega zgodnie z tradycją pod hasłem 1 grosz za 1 kilometr przejechany bezpiecznie w ciągu roku patronuje nam Św. Krzysztof pragniemy modlitwą i ofiarami do puszek wesprzeć naszych polskich misjonarzy po błogosławieństwie naszych pojazdów. Niech patron kierowców i podróżujących ma nas w swojej opiece przez cały rok.!!! Bóg zapłać za złożone dziś ofiary!!! 2. Trwają wakacje i urlopy mimo wypoczynku nie zapominajmy o codziennej modlitwie i niedzielnej Eucharystii. prace przy archiwizacji i aktualizacji naszych grobów na cmentarzu parafialnym w związku z tym przypominam zgodnie z prawem kanonicznym i cywilnym należy po 20 latach podjąć decyzję o przedłużeniu miejsca pochówku lub rezygnację z niego . W tym celu należy zgłosić się do kancelarii parafialnej obecnie w tym roku mija 20 lat od pochówku zmarłych z 2002 . Prolongaty należy dokonać do końca tego roku kalendarzowego 2022. 4. Do nabycia ,, Pielgrzym'' i ,, Gość Niedzielny'' zachęcam do zapoznania się z ciekawymi artykułami z prasy katolickiej. 5. W kalendarzu kościoła katolickiego wspominamy: w poniedziałek-Św. Krzysztofa i Jakuba Starszego Apostoła patrona Lęborka i Człuchowa we wtorek- Św. Joachima i Anny rodziców dzień modlitw za rodziców, dziadków, za starszych parafian i emerytów 6. Biuro parafialne czynne od środy do piątku bezpośrednio po Mszach Świętych. parafianom oraz gościom życzę błogosławionej niedzieli i tygodnia. Dzisiaj Jezus mówi wyraźnie, że życie nie zależy od mienia. Dzika chęć posiadania, chciwość po prostu, jak nic innego potrafi zburzyć pokój w sercu. Rodzi ona bowiem zazdrość, a ta orze serce człowieka do tego stopnia, że czujemy się puści i okaleczeni, podczas gdy inni opływają w szczęście. Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem. Lecz On mu odpowiedział: Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami? Powiedział też do nich: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia. I opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem. 1. Dobra Kiedyś spotkałem człowieka, który posiadał wielki majątek i dzielił się nim z wieloma potrzebujacymi. Przyszedł prosić o modlitwę w intencji swojej żony, która chorowała. Miał na twarzy wymalowany wielki smutek. Pytam, co go tak trapi? W odpowiedzi usłyszałem: "Proszę księdza, od pierwszego dnia małżeństwa moja żona nigdy nie była trzeźwa. Cierpi na chorobę alkoholową od prawie trzydziestu lat. Zjeździliśmy już wszystkie sanktuaria świata licząc na cud, i nic. Przeszła wiele terapii, i nic... Oddałbym wszystko, co posiadam za jeden dzień trzeźwości mojej żony! Gdy to usłyszałem, wtedy tak bardzo mocno do mnie dotarło, że można od strony materialnej mieć wszystko, ale niekoniecznie być szczęśliwym! I choć podskórnie o tym wiemy, to jednak bardzo kusi nas pogoń za tym, by posiadać coraz więcej i więcej... Nie widzimy tego, że największym dobrem jest po prostu spokojne serce. Kiedyś moja znajoma stała w długiej kolejce do spowiedzi i w dodatku ksiądz, który siedział w konfesjonale, już leciwy, przysypiał przy każdym penitencie. Gdy przyszła kolej na nią, pomyślała, cóż on może mi powiedzieć... Usłyszała jedno zdanie: "Człowiek to jest szczęśliwy wtedy, gdy ma czyste sumienie!" Pokój serca, spokój sumienia to dobra, których tak naprawdę najbardziej pragniemy, a tak często szukamy ich zupełnie po omacku, choć są one dosłownie na wyciągnięcie ręki. 2. Chciwość Dzisiaj Jezus mówi wyraźnie, że życie nie zależy od mienia. Dzika chęć posiadania, chciwość po prostu, jak nic innego potrafi zburzyć pokój w sercu. Rodzi ona bowiem zazdrość, a ta orze serce człowieka do tego stopnia, że czujemy się puści i okaleczeni, podczas gdy inni opływają w szczęście. Nie możemy więc pozwolić, by chciwość wyznaczyła nam drogi życia, by ona popychała nas do wyborów życiowych, których będziemy żałować, a które powoli będą wyniszczały nas zarówno od strony ludzkiej jak i duchowej. Lekarstwem na chciwość będzie zawsze wdzięczność Bogu i ludziom za to wszystko, co mamy, ale nie- koniecznie mierzone złotówką! 3. Skarb prawdziwy Tym, co pozwoli nam na zdobycie pokoju serca i co sprawi, że będziemy czuli się bezpiecznie, jest bogactwo, z którym stajemy przed Bogiem. Ono mierzone jest słuchaniem Jego głosu, pełnieniem Jego woli, życzliwością w stosunku do innych, pomocą wobec tych, którzy jej potrzebują i w końcu przebywaniem na modlitwie, które to powoduje, że Bóg może mówić do naszego serca. Niesamowite jest to, że owo Boże bogactwo nie jest naszym pomysłem, czy naszym wysiłkiem nie wiadomo jakim, ale jest po prostu odpowiedzią na to, co Bóg przygotował dla nas. To On przecież wie najlepiej, czego potrzebujemy i tylko On może nas uczynić prawdziwie bogatymi przed Nim, a tym samym po prostu szczęśliwymi! AUTOR: ks. Michał Olszewski SCJ ŹRÓDŁO: Liturgia Słowa wg lekcjonarza z 2015 roku PIERWSZE CZYTANIE Rdz 18, 20-32 Abraham wstawia się za Sodomą Czytanie z Księgi Rodzaju Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu». Oto słowo Boże. PSALM RESPONSORYJNY Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 6-7d. 7e-8 (R.: por. 3a) Refren: Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem. Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, * bo usłyszałeś słowa ust moich. Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, * pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku. Refren. I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją, * bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę. Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, * pomnożyłeś moc mojej duszy. Refren. Zaprawdę, Pan jest wzniosły, † patrzy łaskawie na pokornego, * pyszałka zaś dostrzega z daleka. Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty podtrzymujesz me życie, * wyciągasz swoją rękę przeciw gniewowi mych wrogów. Refren. Wybawia mnie Twoja prawica. * Pan za mnie wszystkiego dokona. Panie, Twa łaska trwa na wieki, * nie porzucaj dzieła rąk swoich. Refren. DRUGIE CZYTANIE Kol 2, 12-14 Chrzest udziałem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan Bracia: Z Chrystusem pogrzebani jesteście w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. I was, umarłych na skutek występków i «nieobrzezania» waszego grzesznego ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny, przygniatający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża. Oto słowo Boże. ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Rz 8, 15bc Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja. Otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym wołamy: «Abba, Ojcze». Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja. EWANGELIA Łk 11, 1-13 Chrystus uczy modlitwy Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą». Oto słowo Pańskie.

xvii niedziela zwykła rok c